Sprzątanie Klatki Schodowej w Trakcie Remontu: Obowiązki i Oczekiwania (Warszawa 2025)
Remont w mieszkaniu to często radosna zapowiedź zmian, jednakże perspektywa koniecznego sprzątania klatki schodowej podczas remontu budzi uzasadniony niepokój. Nagromadzone zabrudzenia mogą szybko zamienić wspólną przestrzeń w prawdziwy plac budowy, wywołując irytację sąsiadów i obniżając komfort użytkowania. Zatem w skrócie, za czystość na klatce schodowej podczas prac remontowych najczęściej odpowiada inwestor remontu, choć bywa to regulowane umową z wykonawcą lub regulaminem wspólnoty. Uniknięcie konfliktów i utrzymanie dobrych relacji z sąsiadami wymaga odpowiedniego przygotowania i świadomego działania, daleko wykraczającego poza pośpieszne zamiatanie na koniec dnia. Zapraszamy do głębszej analizy tego często bagatelizowanego, a jednak niezwykle ważnego aspektu każdego większego remontu.

Przygotowanie do analizy kosztów głębokiego sprzątania klatki schodowej po intensywnym remoncie mieszkania wymaga uwzględnienia wielu zmiennych.
Standardowy koszt może być bardzo zróżnicowany w zależności od stopnia zabrudzenia i metrażu.
Przyjmijmy jako przykład czyszczenie po generalnym remoncie w bloku, gdzie klatka schodowa ma łącznie około 150 m² powierzchni użytkowej (pomiędzy 4 piętrami).
Typowy rozkład kosztów profesjonalnego sprzątania poremontowego na klatce schodowej:
Powyższy wykres ilustruje, że dominującym elementem całkowitego kosztu jest zawsze praca ludzi – ich czas i wysiłek włożony w usunięcie zabrudzeń.
Specjalistyczne środki chemiczne do usuwania plam z farby, kleju czy zapraw mogą stanowić znaczący procent, często sięgając 20-30% ogólnych wydatków na materiały.
Warto zaznaczyć, że finalna cena usługi jest kalkulowana indywidualnie, biorąc pod uwagę skalę zniszczeń, rodzaj powierzchni do czyszczenia (np. kamienne schody kontra terakota czy wykładzina), oraz specyficzne wymagania (np. neutralizacja intensywnych zapachów).
Szacuje się, że koszt sprzątania jednego metra kwadratowego klatki po remoncie może wahać się od 40 PLN do nawet 100 PLN, co dla wspomnianych 150 m² daje sumę od 6000 PLN do 15000 PLN.
Jakie zabrudzenia z remontu najczęściej pojawiają się na klatce schodowej?
Klatka schodowa, będąc wspólną drogą ewakuacyjną i komunikacyjną w budynku wielorodzinnym, staje się podczas remontu swoistym "pasem transmisyjnym" dla wszelkich materiałów budowlanych i odpadów.
Niestety, w ferworze prac i przy ograniczonej powierzchni w mieszkaniu, często brak dbałości o należyte zabezpieczenie i czystość na tej właśnie, publicznej przestrzeni.
Głównym i najbardziej wszechobecnym "gościem" jest bez wątpienia pył budowlany – jego drobne, często niewidzialne gołym okiem cząsteczki wnikają wszędzie.
Mówimy tutaj o pyle gipsowym (np. ze szlifowania gładzi), pyle betonowym czy ceglanym (z kucia ścian), a także o pyle drzewnym (z cięcia drewna czy materiałów drewnopochodnych).
Pył ten osiada na powierzchniach poziomych (schodach, podestach), pionowych (ścianach, drzwiach), a także w powietrzu, tworząc charakterystyczną "mgłę" i osiadając na poręczach.
Usunięcie pyłu, szczególnie tego gipsowego, jest problematyczne – ma tendencję do "wiązania" z wilgocią, tworząc trudne do usunięcia osady i smugi.
Drobny gruz i większe odpady budowlane to kolejna plaga – fragmenty tynku, cegieł, betonu, potłuczone płytki ceramiczne czy kawałki płyt gipsowo-kartonowych często lądują na schodach lub podestach, stanowiąc nie tylko estetyczny problem, ale i zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników (ryzyko potknięcia, skaleczenia).
Te odpady, choć zazwyczaj łatwiejsze do zebrania niż pył, wymagają regularnego usuwania, aby nie blokować przejścia i nie porysować podłóg.
Szczególnie uciążliwe są pozostałości po pracach wykończeniowych, takie jak zaschnięta farba, lakier, klej czy zaprawa klejowa do płytek – ich usunięcie wymaga często użycia specjalistycznych środków chemicznych i narzędzi, a nieumiejętne działanie może trwale uszkodzić powierzchnię klatki.
Zaschnięta plama farby na ścianie klatki czy kawałek kleju na stopniu to niestety częsty widok, świadczący o braku należytego zabezpieczenia.
Nierzadko spotyka się także pozostałości materiałów izolacyjnych, takich jak wełna mineralna czy styropian – ich lekkie fragmenty łatwo przenoszą się z wiatrem i ruchem, wbijając się w wykładziny czy dywaniki przed drzwiami mieszkańców.
Ciężkie materiały budowlane, takie jak worki z cementem, gipsem czy klejem, płytki ceramiczne, panele podłogowe czy profile metalowe, transportowane na piętra, mogą uszkodzić klatkę, obijając ściany, narożniki czy posadzki.
Ślady po wózkach transportowych, rysy od przeciąganych materiałów, a nawet wgniecenia od upadających narzędzi czy materiałów, to niestety realne ryzyko, które nie jest bezpośrednim zabrudzeniem, ale trwałą szkodą wynikającą z nieostrożności.
Opakowania po materiałach budowlanych (folie, kartony, taśmy) oraz puste pojemniki po farbach czy klejach również często lądują na klatce schodowej, czekając na usunięcie – zaniedbane, mogą stanowić dodatkowe źródło zabrudzeń i nieprzyjemnych zapachów.
Zdarzają się także mniej oczywiste zabrudzenia, np. ślady obuwia zabrudzonego zaprawą lub farbą, rozniesione wszędzie podczas przemieszczania się robotników.
Plamy oleiste lub smar z maszyn budowlanych, choć rzadsze, są wyjątkowo trudne do usunięcia, szczególnie z chłonnych powierzchni typu niezabezpieczony beton czy stary kamień.
Woda zmieszana z pyłem tworząca błoto, nanoszone na klatkę, zwłaszcza w deszczowe dni, pogłębia problem roznoszenia zanieczyszczeń.
Problem z zabrudzeniami na klatce schodowej podczas remontu to wieloaspektowe wyzwanie, wymagające od inwestora i wykonawcy nieustannej uwagi i proaktywnego działania, od zabezpieczenia po regularne sprzątanie. Zidentyfikowanie typów zabrudzeń pomaga w doborze odpowiednich metod czyszczenia i przede wszystkim – w planowaniu prewencji, czyli skutecznego zabezpieczenia wspólnej przestrzeni.
Rozumiejąc skalę i rodzaje generowanych zanieczyszczeń, łatwiej jest przewidzieć zakres prac porządkowych i uwzględnić je w harmonogramie remontu.
Przyjrzyjmy się specyfice pyłu gipsowego: jego cząsteczki mają typowo wielkość od 1 do 100 mikrometrów, co pozwala im unosić się w powietrzu przez długi czas i osiadać nawet w odległych zakamarkach.
Gramatura gruzu może się wahać, ale przykuwanie np. 1 metra kwadratowego ściany z cegły generuje średnio 0.5 do 1 tony gruzu, z czego spora część może niekontrolowanie trafić na klatkę schodową.
Typowe wiadro farby emulsyjnej o pojemności 10 litrów, jeśli zostanie przypadkowo wylane, może pokryć znaczącą powierzchnię podłogi i ściany na klatce, wymagając natychmiastowej i kosztownej interwencji.
Koszt usunięcia trudnej plamy z zaprawy klejowej, która zaschła na płytkach podestu, może przewyższyć koszt sprzątania całej kondygnacji z pyłu, sięgając kilkuset złotych za samo czyszczenie kilku centymetrów kwadratowych, ze względu na konieczność użycia specjalistycznej chemii i metod mechanicznych, które nie uszkodzą posadzki.
Nieuprzątnięte na bieżąco drobne fragmenty gruzu, wciskane w szczeliny między płytkami czy w strukturę wykładziny, mogą wymagać gruntownego doczyszczania, często metodami ekstrakcyjnymi, które są droższe i bardziej czasochłonne.
Podsumowując, paleta zabrudzeń jest szeroka i wymaga zróżnicowanego podejścia do czyszczenia, co jedynie podkreśla wagę zapobiegania ich powstawaniu na klatce schodowej.
Skuteczne metody sprzątania i zabezpieczenia klatki schodowej
Porządne sprzątanie klatki schodowej podczas i po remoncie to nie "mission impossible", ale zadanie wymagające systematyczności, odpowiednich narzędzi i przede wszystkim prewencji, czyli właściwego zabezpieczenia przestrzeni przed rozpoczęciem prac.
Powiedzmy sobie szczerze, łatwiej jest zapobiegać niż później godzinami walczyć z zaschniętym brudem, prawda?
Zabezpieczenie klatki schodowej powinno rozpocząć się jeszcze przed wniesieniem pierwszego worka cementu czy narzędzia, to absolutna podstawa. Należy bezwzględnie okleić drzwi wejściowe do remontowanego mieszkania folią ochronną lub grubym kartonem, szczególnie ościeżnicę i progi, bo to właśnie tutaj styka się świat remontu ze światem czystej klatki.
Kluczowe jest położenie na podłodze klatki schodowej odpowiednich materiałów ochronnych – same folie malarskie 0.07 mm mogą okazać się niewystarczające, są podatne na przetarcia i ślizganie się.
Dużo lepiej sprawdzają się grube tektury faliste (grubość minimum 2-3 mm), połączone taśmą dwustronną lub grubą taśmą pakową, a na nich dodatkowo folia ochronna antypoślizgowa, stabilizująca całość i chroniąca tekturę przed zawilgoceniem.
Optymalne rozwiązanie to dedykowane maty ochronne wielorazowego użytku, które są wytrzymałe i łatwe w czyszczeniu – ich koszt początkowy (rzędu 50-150 PLN/m² w zależności od typu) może być wyższy, ale przy dłuższym remoncie to inwestycja, która się zwraca. W przypadku schodów kamiennych czy marmurowych o wysokiej wartości, absolutnie niezbędne jest użycie sztywnych płyt ochronnych, np. z grubej sklejki (ok. 1-2 cm), które zabezpieczą stopnie przed uderzeniami ciężkich materiałów, na to kładziemy matę.
Narożniki ścian i framugi drzwi na klatce, szczególnie te w bezpośrednim sąsiedztwie remontowanego lokalu i na zakrętach, powinny zostać oklejone szeroką taśmą malarską, a w przypadku intensywnych prac transportowych, nawet zabezpieczone dodatkowymi nakładkami z kartonu czy styropianu – uderzenie w róg ściany to niestety norma.
Poręcze balustrady, często dotykane rękoma, należy szczelnie owinąć folią malarską lub specjalną taśmą ochronną – nikt nie chce dotykać brudnych, zapylonych czy co gorsza, poplamionych farbą poręczy.
Skuteczne metody sprzątania wymagają natomiast właściwego sprzętu i technik – zapomnijmy o domowym odkurzaczu, który zapcha się po 5 minutach pyleniem gipsowym.
Absolutnie niezbędny jest odkurzacz przemysłowy, najlepiej z filtrem HEPA, który poradzi sobie z drobnym pyłem bez rozsiewania go po całej klatce; moc takiego urządzenia powinna wynosić minimum 1000W, a jeszcze lepiej 1400W i więcej.
Zamiatanie pyłu i gruzu powinno odbywać się na bieżąco, najlepiej po zakończeniu każdego etapu prac generującego zanieczyszczenia (np. po kuciu, po szlifowaniu gładzi).
Używanie zwilżonego mopa do zbierania pyłu powinno nastąpić dopiero PO dokładnym odkurzeniu, inaczej pył zamieni się w trudną do usunięcia pastę.
Do mycia posadzek najlepiej używać mopów z mikrofibry w połączeniu z odpowiednimi detergentami – uniwersalne płyny do podłóg często nie radzą sobie z pyłem budowlanym, który wymaga środków dedykowanych do usuwania zanieczyszczeń poremontowych (koszt ok. 30-80 PLN/litr, rozcieńczany). Na przykład, do usunięcia osadów wapiennych i resztek zapraw niezbędne mogą okazać się środki na bazie kwasów (używać ostrożnie na wrażliwych powierzchniach, np. marmurze), podczas gdy do tłustych plam potrzebne będą preparaty alkaliczne.
Plamy z farby, kleju czy lakieru wymagają punktowego działania – można próbować usuwać je mechanicznie (delikatnie zeskrobując, np. plastikową szpachelką, aby nie porysować podłoża), ale zazwyczaj konieczne jest użycie specjalistycznych rozpuszczalników lub zmywaczy, dobieranych w zależności od rodzaju zanieczyszczenia (np. zmywacz do farb akrylowych, aceton do niektórych lakierów), które kosztują od 50 do 200 PLN za małe opakowanie i wymagają testu na niewidocznym fragmencie powierzchni.
Systematyczność to słowo klucz: codzienne sprzątanie po zakończeniu prac dnia, obejmujące przynajmniej zamiatanie lub odkurzanie schodów i podestów, zapobiega gromadzeniu się grubych warstw pyłu i roznoszeniu gruzu.
Pełne mycie klatki, z użyciem mopa i detergentów, powinno odbywać się co najmniej raz w tygodniu podczas trwania remontu, a po jego zakończeniu – gruntowne czyszczenie poremontowe.
W przypadku bardzo intensywnych prac lub dużego metrażu remontu, rozważenie wynajęcia profesjonalnej firmy sprzątającej na bieżąco (np. 2-3 razy w tygodniu) może być opcją, która oszczędzi nerwów i czasu (koszt takiej usługi może wynosić od 200 PLN za wizytę na niewielkiej klatce).
Tabela przedstawia przykładowe materiały i orientacyjny koszt zabezpieczenia 3 kondygnacji typowej klatki schodowej (ok. 45 m²).
Materiał ochronny | Szacowana ilość | Orientacyjny koszt jednostkowy | Orientacyjny koszt całkowity | Cel/Uwagi |
---|---|---|---|---|
Tektura falista | 45 m² | 8-15 PLN/m² | 360 - 675 PLN | Ochrona posadzki przed uderzeniami i porysowaniem |
Folia ochronna (gruba, antypoślizgowa) | 50 m² | 5-10 PLN/m² | 250 - 500 PLN | Ochrona tektury/posadzki przed zabrudzeniami płynnymi i pyłem, warstwa wierzchnia |
Szeroka taśma malarska (niebieska lub żółta, easy peel) | 3-5 rolek (50mm x 50m) | 15-30 PLN/rolka | 45 - 150 PLN | Oklejanie framug drzwi, listew, krawędzi ścian, łączenie folii/tektury |
Folia stretch lub folia malarska | 1-2 rolki | 10-25 PLN/rolka | 10 - 50 PLN | Owijanie poręczy balustrady, zabezpieczanie narożników mebli/materiałów transportowanych |
Ochrona narożników (karton/styropian) | Ok. 10-15 szt. | 5-15 PLN/szt. | 50 - 225 PLN | Zabezpieczanie wrażliwych narożników ścian na klatce |
Łączny orientacyjny koszt samych materiałów ochronnych dla 3 pięter klatki schodowej może wynieść od około 715 PLN do 1600 PLN, w zależności od wybranych materiałów i stopnia staranności.
Dodając do tego czas potrzebny na ich instalację (np. 2 osoby przez 3-4 godziny), widać, że jest to znaczący element przygotowania do remontu.
Skuteczne metody sprzątania i zabezpieczenia idą w parze i żadnego z tych aspektów nie można bagatelizować.
Należy pamiętać o regularnym sprawdzaniu stanu zabezpieczeń i ich uzupełnianiu w razie potrzeby – przetarta folia czy rozsunięta tektura tracą swoje ochronne właściwości.
Umowy i ustalenia z firmą remontową: Kto, kiedy i jak sprząta?
Jednym z najczęstszych punktów zapalnych między inwestorem a wykonawcą, a także między inwestorem a sąsiadami czy wspólnotą, jest kwestia sprzątania klatki schodowej.
"No ale przecież to oczywiste, że posprzątają po sobie..." – myśli inwestor.
"My robimy remont, nie jesteśmy sprzątaczami" – odpowiada w myślach (lub głośno) ekipa remontowa.
I w tym tkwi cały pies pogrzebany – co dla jednego jest oczywistością, dla drugiego bywa poza zakresem odpowiedzialności, jeśli nie zostało jasno i wyraźnie ustalone na początku współpracy. Podstawą każdego dobrze przeprowadzonego remontu, zarówno w aspekcie wykonania prac, jak i utrzymania porządku na wspólnych częściach budynku, jest szczegółowa umowa.
Kwestia sprzątania klatki schodowej musi znaleźć się w umowie z firmą remontową – nie w ustnych ustaleniach, nie w luźnej rozmowie przy kawie, ale na piśmie.
W umowie należy precyzyjnie określić, KTO odpowiada za utrzymanie czystości na klatce podczas trwania remontu i po jego zakończeniu, KIEDY sprzątanie ma się odbywać oraz W JAKIM ZAKRESIE.
Standardowy zapis może brzmieć: "Wykonawca zobowiązuje się do utrzymania czystości na klatce schodowej budynku, z której korzysta w związku z realizacją prac, obejmującej zamiatanie/odkurzanie schodów i podestów na bieżąco (min. 1 raz dziennie po zakończeniu prac) oraz przeprowadzenie gruntownego sprzątania poremontowego w terminie X dni od zakończenia prac".
Jednak warto pójść o krok dalej i sprecyzować "JAK": np. "Sprzątanie na bieżąco obejmuje usunięcie wszelkich fragmentów gruzu, pyłu i innych zanieczyszczeń naniesionych na klatkę schodową w ciągu dnia roboczego. Sprzątanie gruntowne poremontowe obejmuje dokładne odkurzenie wszystkich powierzchni poziomych i pionowych, mycie podłóg z użyciem środków do usuwania zanieczyszczeń budowlanych, czyszczenie poręczy, a także usunięcie wszelkich śladów farby, kleju czy zaprawy, a także wywóz odpadów budowlanych".
Należy określić częstotliwość sprzątania na bieżąco – codzienne zamiatanie lub odkurzanie jest minimum przy pracach pylących, a przy intensywnym ruchu i transporcie ciężkich materiałów, może być konieczne sprzątanie nawet 2-3 razy dziennie.
Konieczne jest ustalenie terminu ostatecznego sprzątania poremontowego klatki schodowej – często wykonawcy kończą prace w mieszkaniu i znikają, pozostawiając porządek na później lub wcale, dlatego zapis "do 2-3 dni roboczych po zakończeniu prac budowlanych" jest tu na wagę złota.
Warto rozważyć dodanie do umowy klauzuli dotyczącej zabezpieczenia klatki schodowej: "Wykonawca zobowiązuje się do należytego zabezpieczenia klatki schodowej (posadzek, ścian, poręczy, drzwi) przed rozpoczęciem prac remontowych, używając materiałów o grubości i jakości gwarantującej skuteczną ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi i zabrudzeniami".
W umowie można również zawrzeć postanowienia dotyczące kar umownych za niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków w zakresie sprzątania i zabezpieczenia – np. kara X PLN za każdy dzień zwłoki w sprzątaniu lub pokrycie kosztów profesjonalnej firmy sprzątającej wynajętej przez inwestora w przypadku braku działań ze strony wykonawcy.
Przykładowa klauzula kary umownej może wyglądać tak: "W przypadku niewykonania przez Wykonawcę obowiązków dotyczących sprzątania klatki schodowej w ustalonych terminach (sprzątanie bieżące - codziennie, sprzątanie końcowe - w terminie 3 dni roboczych od zakończenia prac), Inwestor ma prawo naliczyć Wykonawcy karę umowną w wysokości 150 PLN za każdy dzień zwłoki, lub zlecić sprzątanie podmiotowi trzeciemu na koszt Wykonawcy." Oczywiście, kwota powinna być adekwatna do skali przedsięwzięcia.
Jeżeli remont odbywa się w budynku zarządzanym przez wspólnotę mieszkaniową lub spółdzielnię, warto zapoznać się z ich regulaminami – mogą zawierać szczegółowe wytyczne dotyczące przeprowadzania remontów, w tym obowiązków związanych z utrzymaniem czystości w częściach wspólnych.
Czasem to regulamin narzuca pewne standardy sprzątania bieżącego (np. konieczność zamiatania dwa razy dziennie) i końcowego (np. obowiązek odkurzania pionów kanalizacyjnych w piwnicy, jeśli były prowadzone prace instalacyjne), a te regulacje powinny znaleźć odzwierciedlenie w umowie z firmą.
Kto odpowiada za sprzątanie klatki schodowej podczas remontu mieszkania? Prawnie i faktycznie, w pierwszej kolejności jest to odpowiedzialność inwestora remontu, czyli właściciela mieszkania, który zleca i nadzoruje prace. To jego remont generuje problem, więc to na nim spoczywa pierwotny obowiązek dbałości o wspólną przestrzeń. Natomiast umowa z wykonawcą jest narzędziem, za pomocą którego inwestor przenosi część tej odpowiedzialności na firmę remontową, delegując jej konkretne zadania porządkowe i zabezpieczające. Bez jasnej umowy, cała odpowiedzialność i ciężar fizycznego sprzątania spada de facto na właściciela mieszkania, niezależnie od tego, kto fizycznie nabrudził.
Przykład z życia wzięty: Zleciliśmy remont łazienki. W umowie ustaliśmy "sprzątanie na bieżąco i po zakończeniu prac". Panowie starali się, ale "na bieżąco" oznaczało dla nich zamiatanie gruzu raz dziennie. Problem pojawił się po szlifowaniu gładzi w pokoju – pył (ten mikro) wszedł wszędzie, również na klatkę, mimo zabezpieczeń. Gdy poprosiliśmy o dokładniejsze odkurzenie, usłyszeliśmy, że "to już sprzątanie końcowe, a pył gipsowy to trudna sprawa". Gdybyśmy precyzyjniej określili "na bieżąco = odkurzanie schodów po pracach pylących", uniknęlibyśmy tej dyskusji. Nawet doświadczeni wykonawcy mają różne definicje "czystości budowlanej", dlatego spisanie detali jest tak ważne.
Brak szczegółowych ustaleń w umowie może prowadzić do "patu": firma skończyła remont, czystość na klatce jest dyskusyjna, a sąsiedzi pukają do drzwi właściciela mieszkania z pretensjami.
Dlatego dialog z wykonawcą na etapie tworzenia umowy, omówienie ich standardów sprzątania i porównanie ich z naszymi oczekiwaniami oraz wymogami regulaminu wspólnoty, jest kluczowe dla zapobieżenia późniejszym nieporozumieniom i konfliktom.
Nie warto zakładać, że "firma wie lepiej" lub "jakoś to będzie" – precyzyjne, pisemne ustalenia w umowie to najsilniejsza broń w walce o czystą klatkę schodową.
Co zrobić, gdy klatka schodowa po remoncie nie została prawidłowo posprzątana?
Zdarza się, niestety zbyt często, że pomimo wcześniejszych ustaleń, zapewnień, a czasem nawet zapisów w umowie, klatka schodowa po zakończeniu remontu w sąsiednim mieszkaniu pozostaje w stanie daleko odbiegającym od akceptowalnego.
Pył nadal unosi się w powietrzu, na schodach leżą resztki gruzu, a ściany zdobią ślady po farbie czy kleju.
Pierwszym krokiem w takiej sytuacji powinna być próba dialogu z osobą odpowiedzialną za remont – najczęściej jest nią właściciel mieszkania, w którym odbywał się remont (inwestor).
Spokojna rozmowa, wskazanie konkretnych niedociągnięć w sprzątaniu (np. "Proszę zobaczyć, na trzecim piętrze pod oknem jest wciąż spora kupa gruzu, a na pierwszym piętrze ślady białej farby na poręczy") i przypomnienie o konieczności doprowadzenia klatki do stanu sprzed remontu lub stanu określonego w regulaminie, często rozwiązuje problem.
"Panie Tomku, fajnie wyszedł remont, ale rzuciłby pan okiem na klatkę? Chyba coś chlapnęło koło pańskich drzwi wejściowych" – taki bezpośredni, ale grzeczny zwrot może zdziałać cuda.
Jeśli bezpośrednia rozmowa nie przynosi skutku, należy skontaktować się z zarządcą budynku – wspólnotą mieszkaniową lub spółdzielnią.
Zarządca ma obowiązek dbać o części wspólne nieruchomości, w tym o czystość klatki schodowej, i dysponuje narzędziami prawnymi do wyegzekwowania posprzątania od odpowiedzialnej osoby lub firmy.
Najlepiej złożyć formalne pisemne zgłoszenie/skargę do zarządcy (np. mailowo lub listem poleconym), dokładnie opisując stan klatki schodowej, wskazując lokal, w którym odbywał się remont, i datę jego zakończenia (jeśli jest znana).
Warto dołączyć dokumentację fotograficzną – zdjęcia brudnych schodów, plam na ścianach, gruzu na podestach to niezbity dowód stanu rzeczy.
Zarządca po otrzymaniu zgłoszenia powinien podjąć działania: w pierwszej kolejności skontaktować się z właścicielem mieszkania remontowanego, a jeśli ten wynajął firmę, także z wykonawcą, przypominając o ich obowiązkach i wyznaczając termin na posprzątanie.
Zarządca może powołać się na regulamin wspólnoty/spółdzielni, w którym zazwyczaj znajdują się zapisy o konieczności dbania o czystość części wspólnych podczas remontów i po ich zakończeniu.
W przypadku dalszego braku reakcji ze strony inwestora czy wykonawcy, zarządca ma prawo podjąć bardziej stanowcze kroki, włączając w to: zlecenie sprzątania profesjonalnej firmie na koszt inwestora remontu, obciążając go rachunkiem za usługę.
Zarządca może również nałożyć na inwestora karę finansową, jeśli regulamin budynku przewiduje takie sankcje za zaniedbania w zakresie utrzymania czystości części wspólnych.
Kwestia odpowiedzialności: Zgodnie z przepisami (np. Kodeks Cywilny, ustawa o własności lokali), za stan części wspólnych odpowiadają współwłaściciele (właściciele poszczególnych lokali tworzących wspólnotę) proporcjonalnie do swoich udziałów, ale bezpośrednią odpowiedzialność za zniszczenia czy ponadnormatywne zabrudzenia powstałe w wyniku działania lub zaniechania jednego z właścicieli (jego ekipy remontowej) ponosi ten konkretny właściciel.
Innymi słowy, właściciel mieszkania remontowanego jest finalnie odpowiedzialny za to, że po jego remoncie klatka schodowa będzie czysta, nawet jeśli w umowie przerzucił obowiązek fizycznego sprzątania na firmę – jeśli firma zawiedzie, zarządca zwróci się do właściciela, a ten będzie musiał później ewentualnie dochodzić roszczeń od nierzetelnego wykonawcy.
Przykład: Wspólnota wynajmuje firmę sprzątającą, która wystawia rachunek za usunięcie trudnych plam farby i dodatkowe odkurzanie pylące. Rachunek (np. 800 PLN za kilka godzin pracy specjalistycznej) zostaje przedstawiony właścicielowi mieszkania, z którego pochodził problem. Wspólnota ma prawo oczekiwać zapłaty. To nie jej problem, że firma remontowa nie wywiązała się z umowy – to problem właściciela, który ma potem możliwość dochodzenia tej kwoty od firmy remontowej, ale musi to zrobić sam, np. na drodze sądowej, jeśli polubowne porozumienie jest niemożliwe.
W sytuacji, gdy zniszczenia na klatce schodowej (np. zarysowania, obicia ścian, uszkodzenia posadzki) wynikają z remontu, procedura postępowania jest podobna: dokumentacja fotograficzna, zgłoszenie do zarządcy, a ten obciąża kosztami naprawy odpowiedzialnego właściciela lokalu.
Jeśli zarządca wspólnoty jest nieudolny lub nie podejmuje działań, możliwe jest, choć trudniejsze, skierowanie sprawy do sądu przez poszczególnych właścicieli lokali, domagając się naprawienia szkody (czyli posprzątania lub zwrotu kosztów sprzątania) od właściciela lokalu, w którym odbywał się remont, na podstawie przepisów o szkodzie wyrządzonej na mieniu wspólnym.
W przypadku uporczywego ignorowania wezwań do posprzątania, zarządca może również rozważyć (w skrajnych przypadkach i zgodnie z odpowiednimi przepisami) skierowanie do sądu wniosku o wydanie nakazu przywrócenia stanu zgodnego z prawem (czystości na klatce).
Ważne jest, aby nie podejmować prób "wymierzenia sprawiedliwości" na własną rękę, np. blokując firmie remontowej dostęp do windy czy wynosząc brud sprzed drzwi sąsiada – takie działania mogą narazić nas samych na konsekwencje prawne.
Działanie powinno być uporządkowane, dokumentowane (pisma, zdjęcia) i prowadzone przez właściwe organy (zarządca, a w ostateczności sąd).
Czystość na klatce schodowej jest prawem wszystkich mieszkańców, a zaniedbania w tym zakresie po remoncie są naruszeniem tego prawa i zasad współżycia społecznego.
Podsumowując: zaczynamy od rozmowy, przechodzimy do formalnego zgłoszenia u zarządcy (z dokumentacją!), a jeśli to nie działa, zarządca powinien podjąć kroki dyscyplinujące lub zlecić sprzątanie zastępcze na koszt dłużnika. Właściciel remontowanego mieszkania ponosi ostateczną odpowiedzialność. Ten "ostatni bastion" odpowiedzialności motywuje inwestorów do dopilnowania swoich wykonawców lub do samodzielnego zadbania o czystość, gdy firma zawiedzie.
Każdy przypadek jest nieco inny, ale trzymanie się procedury i jasne komunikowanie oczekiwań (najpierw z remontującym, potem z zarządcą) jest kluczowe.
Jeśli na przykład regulamin wspólnoty przewiduje możliwość naliczenia kary umownej w wysokości 200 PLN za każde rażące zaniedbanie w sprzątaniu klatki, a po remoncie notorycznie zalega pył i gruz przez tydzień, zarządca może wystawić wezwanie do zapłaty np. 1400 PLN (7 dni * 200 PLN) obok rachunku za sprzątanie zastępcze (np. 1000 PLN). Właściciel mieszkania może wtedy, z tymi dokumentami, dochodzić zwrotu od swojej ekipy remontowej, jeśli umowa to przewidywała.